New year, new me!

Nowy rok, nowy rozdział w życiu, tak to właśnie odbieram. Zaczynamy coś nowego a stare już przeminęło. Każdy z nas osobna wie czy poprzedni rok był gorszy czy totalnie udany. Reasumujemy cały rok zastanawiając się co możemy zmienić aby kolejny był lepszy. Z postanowieniami skończyłam jakiś czas temu twierdząc, że to nie ma sensu. Przynajmniej w moim przypadku kompletnie się to nie sprawdziło. Wiadomo jak każdy mam swoje cele w życiu i dążę do tego abym stawała się coraz lepszą osobą. Niniejszy uważam, że takie wypisywanie sobie postanowień  jest bezsensu. Na bieżąco wyznaczam sobie to co chce zmienić bo i tak wiem, że te postanowienia typu "będę więcej ćwiczyć" się po prostu nie sprawdzają. Podsumowując ten rok był on po części udany, były dobre jak i złe chwile. Wiele się zmieniło. Nowy rok stawia przed nami wiele nowych możliwości, stary rok to zakończony rozdział, stara karta, teraz z czystym kontem możemy przeżyć zupełnie coś innego i po prostu zacząć od nowa.